niedziela, 30 marca 2014

30.03.2014r.

Jest przed siódmą rano. Rozpoczął się kolejny dzień. Dziś niedziela, więc pójdziemy do kościoła. Dzieci modlą się tak, jak potrafią, a ja proszę Boga o wiele rzeczy. I nie tylko dla nas te modlitwy, myślę o każdym dobrym człowieku. 
Wczorajszy wieczór dzieci miały spokojny, zdążyłam zrobić kolację, najadły się spokojnie. Chłopców bolą gardła, mam nadzieję, że im przejdzie, bo nie mam leków. Pijak wrócił, jak już spali, więc tylko mi się oberwało.
Teraz dzieci jeszcze śpią, a ja pół siedzę, pół leżę na twardym fotelu. Jest cicho, tylko zaduch się roznosi od tych dwóch pijaków, bo jego brat też dzień w dzień pije i biją się często. 
Co przyniesie dzień? Zobaczymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz