Godz. 19.39
Z samego rana byłam z najmłodszym synem u lekarza, gorączkował przez noc, ciężko oddychał, ma cieknący katar. Lekarz uznał, że to na tle alergicznym, wypisał leki. Przy okazji poprosiłam o zrobienie mi podstawowych badań, zrobiono mi ekg, pobrano krew, ciśnienie miałam zbyt wysokie. Ekg powtórzą za tydzień, bo dzisiejsze wskazywałoby na arytmię, muszą mieć pewność. Na osłabienie mam kupić lek. Czekając w kolejce strasznie się pociłam, co u mnie jest rzadkością. Było sporo ludzi, czułam ich wzrok na sobie, pewnie rozmawiali o mnie, dziwnie patrzyli... Może mi się wydawało, ja źle się czuję w większym gronie, odczuwam zagrożenie. Mam nadzieję, że kiedyś to przejdzie.
Chłopcy prawie usypiają, a ja czekam, co się wydarzy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz