Dzień minął. Można by powiedzieć, dzień jak co dzień. Niespodziani żadnej nie było, nic dobrego mnie nie spotkało, a może inaczej, przecież samo to, że nic złego nie stało się moim dzieciom, to już jest szczęście - czyli dzień szczęśliwy! Mi nawyrywał trochę włosów, ale to ni, mam ich dużo. Jutro pójdę do lekarza, najmłodszego bolą uszy i gardło. Ja muszę się trzymać dla dzieci, wierzę, że los będzie dla nas łaskawy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz